Podwójne opodatkowanie – jak go uniknąć – optymalizacja CIT. Zacznijmy od podatku CIT. Jego podstawowa stawki wynoszą 19% i 9%. Kryterium, które kwalifikuje do danej stawki podatku to kryterium przychodu. Jeśli więc przekroczysz określony próg przychodowy, to nie ma rady – musisz płacić wyższą stawkę podatku.
Dowiedz się, jak tworzyć kopie zapasowe zdjęć. Zwalnianie miejsca na urządzeniu z Androidem. Ważne: ta funkcja usuwa zdjęcia z urządzenia. Na telefonie lub tablecie z Androidem otwórz aplikację Zdjęcia Google . Zaloguj się na konto Google. Kliknij swoje zdjęcie profilowe lub inicjał Zwolnij miejsce.
Podwójna ramka biała 35 x 48 x 34.7 cm. Stan. Używany. 28, 99 zł. 38,98 zł z dostawą. Produkt: Ramka na jedno zdjęcie THEARTICULATE 34,5 x 47 cm. kup do 11:00 - dostawa w poniedziałek. dodaj do koszyka. Firma.
Dlatego oprzyj łokcie o korpus i trzymaj stabilnie telefon, żeby zrobić nieporuszone zdjęcie. Będzie to szczególnie pomocne podczas nocnych zdjęć. 13. Przyłóż się do kadrowania! Zanim zrobisz zdjęcie, przemyśl jak chcesz żeby wyglądał Twój kadr. Odpowiedz sobie na pytanie co chcesz pokazać na zdjęciu a co raczej schować.
👌 Canva to program, który daje możliwości tworzenia wielu ciekawych materiałów samodzielnie, w bardzo łatwy sposób!👶 Także nauczyciele, opiekunowie, pedago
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Krótko po premierze iPhone'a 7 Plus szybko wyszło na jaw, że ustawiając w oprogramowaniu 2-krotne przybliżenie telefon nie zawsze przełącza się na teleobiektyw. Zamiast tego wykorzystywany jest aparat główny, z którego środek kadru wycinany jest cyfrowo. Dokładnie to samo można zrobić na dowolnym Schiller - wiceprezes marketingu Apple'a - w odpowiedzi na skargi jednego z użytkowników udzielił takiego oto wyjaśnienia:Philip Schiller :To nie błąd. Przy słabym świetle (lub przy zdjęciach macro) podwójny aparat może użyć szerokokątnego obiektywu 28 mm f/1,8 z optyczną stabilizacją obrazu, aby zrobić jak najlepsze "it's not a bug, it's a feature". potwierdzić, że ten sam problem z teleobiektywem ma OnePlus 5OnePlus 5 trafił do mnie na testy przed kilkoma dniami i zdążyłem już zrobić nim sporo że płynnemu zoomowaniu [del]towarzyszy[/del] powinien towarzyszyć delikatny przeskok w kadrze, szybko zauważyłem, że telefon nie zawsze wykorzystuje drugi aparat. Ba, rzekłbym, że wykorzystuje go rzadko...Powód? Dodatkowe aparaty w telefonach są za mało zaawansowane technologiczniePrzyjrzyjmy się kluczowym parametrom obu aparatów iPhone'a 7 Plus:aparat główny z obiektywem szerokokątnym - 12 Mpix, przysłona f/1,8, optyczna stabilizacja obrazu;aparat dodatkowy z teleobiektywem - 12 Mpix, przysłona f/2,8, brak optycznej stabilizacji różnica to jasność przysłony, która określa, ile światła dostaje się do matrycy. Aparat główny ma przeszło 2-krotnie jaśniejszą optykę, co oznacza dużo gorszą jakość zdjęć nocnych w przypadku teleobiektywu. Nie pomaga fakt, że dodatkowy układ nie jest stabilizowany różnice dotyczą OnePlusa 5, gdzie dodatkowy aparat ma ciemniejszą przysłonę (f/2,6 zamiast f/1,7) i matrycę z mniejszymi pikselami (1 zamiast 1,12 mikrona), które także przepuszczają mniej w tym, że taki podwójny aparat nie ma sensu!OnePlus 5 używa do zoomowania teleobiektywu praktycznie tylko na zewnątrz, przy dobrym nasłonecznieniu. W pomieszczeniach - nawet jasnych - drugi aparat jest zazwyczaj nieaktywny i nie ma znaczenia, czy mówimy o świetle dziennym, czy sztucznym. Wyjątek stanowią sytuacje, gdy w kadrze znajduje się mocne źródło światła - np. odsłonięte okno lub zmroku o teleobiektywie w ogóle można zapomnieć; podczas robienia zdjęć nocnych zoom praktycznie zawsze jest cyfrowy. Przypominam, że dotyczy to nie tylko OnePlusa 5, bo w przypadku iPhone'a 7 Plus jest to jest to, że telefon nie wyświetla informacji, którego obiektywu używaInterfejs aparatu zawiera przycisk zoomu, którego kliknięcie powinno aktywować drugi aparat z teleobiektywem. Jeśli jednak oprogramowanie uzna, że warunki oświetleniowe są niesprzyjające, po prostu cyfrowo wytnie fragment kadru z aparatu głównego. To przekłada się na spadek z OnePlusa 5 wyrobiłem sobie nawyk sprawdzania, który aparat wykorzystywany jest do robienia zdjęcia; po prostu przysłaniam teleobiektyw palcem. Jeśli telefon wykorzystuje zoom cyfrowy, wolę nie stosować przybliżenia, tylko co najwyżej wykadrować już gotowe zdjęcie. Jak widzicie na powyższym przykładzie, nocne zdjęcie z dwukrotnym przybliżeniem cyfrowym wygląda żeby aparat w momencie przełączenia się na drugi obiektyw wyświetlał chociaż komunikat w stylu "mała ilość światła, przełącz się na drugi aparat, aby uzyskać lepsze zdjęcie".Samsung ma szansę się wykazaćWszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Galaxy Note 8 będzie miał podwójny aparat z teleobiektywem. Evan Blass z serwisu VentureBeat twierdzi, że zastosowane kamery będą miały takie parametry:aparat główny z obiektywem szerokokątnym - 12 Mpix, przysłona f/1,7, optyczna stabilizacja obrazu;aparat dodatkowy z teleobiektywem - 12 Mpix, przysłona f/2,4, optyczna stabilizacja potwierdzą się informacje, że oba obiektywy będą stabilizowane optycznie, Samsung może wygrać to rozdanie. Wprawdzie optyka w drugim aparacie ma być ciemniejsza, ale nie aż tak jak w iPhonie 7 Plus czy OnePlusie 5. F/2,4 powinno wystarczyć, by zrobić dobre zdjęcie także w nieco słabszych warunkach nadzieję, że producenci szybko się ogarną i przestaną pakować wąskie obiektywy do aparatów tak słabych, że telefon musi później używać zoomu cyfrowego, żeby zapewnić lepszą jakość zdjęcia. Przecież to jak sprawdzić, który aparat został wykorzystany do zrobienia zdjęcia?Jeśli masz telefon z teleobiektywem i chciałbyś sprawdzić, który aparat został wykorzystany do zrobienia konkretnego zdjęcia, taką informację możesz odczytać z danych EXIF zawierających parametry użytego EXIF ujawniają parametry aparatu, którym zostało zrobione zdjęcieNajprościej spojrzeć na jasność przysłony, która - jak ustaliliśmy - zazwyczaj jest inna w obu aparatach.
Ostatni czas Dominika Gwit zdecydowanie poświęca dopieszczaniu urody. W zeszłym tygodniu sfotografowano ją przed salonem piękności, a teraz podczas wizyty u fryzjera. Szykuje się jakieś ważne wydarzenie?Dominika Gwit szerszej publiczności dała się poznać za sprawą występu w filmie "Galerianki". Kilka lat później zrobiło się o niej głośno w związku ze spektakularną metamorfozą, jaką przeszła. Choć szybko dopadł ją efekt jojo, od początku zapewniała, że nie zamierza się tym faktem zbytnio zamartwiać, bowiem dobrze czuje się w swoim w teatrze i działająca w mediach społecznościowych 34-latka od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem ze strony mediów. Nic dziwnego, że podczas wyjść na miasto nierzadko towarzyszą jej fotoreporterzy. W zeszłym tygodniu paparazzi sfotografowali ją w salonie piękności, zaś parę dni temu udokumentowali jej wizytę u fryzjera. Gwit, która ostatni czas zdecydowanie poświęca urodzie, wybrała się do znanego stołecznego salonu, gdzie oddała się w ręce specjalistów. Na wykonanych celebrytce tego dnia zdjęciach widzimy, że po odświeżeniu fryzury, wyszła z zajmującymi się jej włosami mężczyznami przed zakład celem zrobienia kilku pamiątkowych jak sprawdziła się w roli modelki. A ona nie w ciąży? Jest otyła, ale ten brzuch bardzo wystający. Masakra. Jak mozna doprowadzić się do takiego stanu?!StopSkrajnośc...4 dni temuA wyznawczynie bodypositive nadal twierdzą że taka waga jest spoko. Bez przesady! To jest niezdrowe, powoduje choroby całego organizmu, potem to trzeba leczyć (za nasze wspólne podatki), tylko dlatego że ktoś się obżera, jest otyły na własne życzenie i udaje że wszystko jest ok. A na insta jeszcze ją głaszczą po głowie jaka jest cool. Żenada Przestańcie ją krytykować! Oczywiście, że w internatach można się pocieszyć zarówno wyglądem jak i innym aspektami, ale przestańcie… poznałam ją w teatrze w Gdyni jeszcze w gimnazjum. Porządny człowiek, radosna postać i utalentowana, zorganizowana kobieta! Ma taki typ urody, nieco potężny i tendencje genetyczne. Zawsze była większa od innych „z natury”. Mogłaby schudnąć, ale skoro taka jest szczęśliwa razem z mężem to niech będzie. Świat zróżnicowany jest piękny. Ludzie są piękni. Oceniajmy czyny, a nie wygląd. Najnowsze komentarze (695)Zarówno mega otyłość jak i chudość nie są dobre dla organizmu, można mieć nadmiarowe kilogramy albo być szczuplutkim ale nie tak to odzobaczyć...Przestańcie pokazywać tego hipopotama . To jest niesmaczne okropnie wyglada ona tego nie widzi wielka bekaDoma, kliknij na juciub Bracia piszcie, że robi się na bóstwo... po prostu była u fryzjeraStrasznie gruba i że niby Ona na bóstwo? To bardzo naciągane!:-)Przecież widać ze ona jest w zaawansowanej ciążyWidać po niej, że dieta owocowo warzywna to nie jej świat, raczej smalec i sloninaLudzie! Przestańcie już nią straszyć!O boże na bóstwo ? Przestańcie już pokazywać tą górę tłuszczu !!!już wiem kto pożarł cały ona w koszuli nocnej chodzi do fryzjera?Skończcie z tą ciążą, gdyby była w ciąży to na pewno miałaby cukrzycę ciążową, a wtedy musisz przejść na dietę, a ona machnęła ręką na dietę już kilka lat temu, ona nie potrafi być na diecie.
Czujecie się znudzeni kolejnymi podobnymi do siebie portretami, takimi samymi pozami, minami, ustawieniem modelek? A może nie zadowalają Was już zwyczajne fotografie, pełne powtarzających się elementów i motywów? Macie wrażenie, że rynek fotograficzny nie ma Wam nic nowego do zaoferowania? A czy słyszeliście kiedyś o podwójnej ekspozycji? Ona może odmienić Wasze spojrzenie i podejście do fotografii. Funkcja double exposure w aparacie To nic innego, jak połączenie dwóch nachodzących na siebie fotografii tak, by tworzyły wspólnie jedną całość. Sarah K. Byrne, fotografka z Portland, do podwójnej ekspozycji używa swojego aparatu, który ma wbudowaną ww. funkcję. Robi dwa zdjęcia. Pierwsze zdjęcie zawsze robi ciemniejsze, aby rozjaśnić je światłem z drugiego ujęcia. Krótko po odkryciu tej funkcji w swoim Canonie, Byrne poszła o krok dalej. Połączyła zwykły, przyciemniony portret ze zdjęciem krajobrazu, tworząc tym samym serię odrealnionych, niemalże magicznych obrazów. Zabawa w programie do edycji Efekt podwójnej ekspozycji można osiągnąć także w procesie edycji, dzięki odpowiedniemu oprogramowaniu. Najprościej – co dość oczywiste – będzie zadziałać w Adobe Photoshop. Przy zdjęciach z tym efektem należy pamiętać o kilku podstawowych rzeczach: — doborze zdjęć — główny motyw na jasnym tle, a zdjęcie drugoplanowe – nieodwracające wzroku — mieszaniu zdjęć kolorowych z kolorowymi, i czarno-białych z czarno-białymi — wyrównaniu balansu bieli między nimi. Gdy mamy opanowane te podstawy i wybrane zdjęcia, zaczynamy pracę. Dobieramy odpowiedni motyw i wówczas nie pozostaje nic innego jak przełączenie trybu mieszania na „ekran” i dopasowanie zdjęć, aby motywy się odpowiednio przenikały. Wybrane pliki wywołujemy osobno, regulując kontrast, balans bieli, poziom wyostrzenia i inne podstawowe parametry zdjęciowe. Następnie obrazy, które zamierzamy połączyć, wklejamy do jednego pliku – każdy na osobnej warstwie. Kluczowe aspekty wpływające na wygląd ostatecznego obrazu są trzy: kolejność warstw, stopień przezroczystości poszczególnych warstw oraz sposób ich łączenia/nakładania. A w zasadzie to po co? Zastosowań podwójnej ekspozycji jest wiele – od czysto utylitarnych i technicznych po kreacyjne i nastrojowe. Te pierwsza mogą być reklamowe lub edukacyjne czy techniczne np. zdjęcia motocyklisty wykonującego efektowne skoki w powietrzu czy księżyca wędrującego nocą po niebie. W podobny sposób powstaje też wiele fotografii reklamowych przedstawiających bajkowe kompozycje przeczące prawom fizyki. Warto skorzystać z tej techniki podczas fotografowania portretów, np. dodając do czyjegoś wizerunku ciekawą fakturę. Odpowiednio regulując proporcje jasności i przezroczystości części składowych, możemy uzyskać nastrojowe efekty, np. łącząc czyjś wizerunek z fotografią partytury zapisanej gęsto nutami albo ze zdjęciem ciemnej ściany lasu.
Często zdarza się, że podczas przeprowadzki, remontu lub wiosennych porządków odnajdujemy w zakamarkach domu wiele pamiątek, które budzą w nas sentyment. Czasem są to po prostu rodzinne fotografie, innym razem dyplomy i świadectwa lub małe dzieła sztuki z kolekcji babci lub dziadka, które zostały schowane na strychu i przez wiele lat zostały zapomniane. Prostym, eleganckim, a zarazem stonowanym sposobem na nadanie tym drobiazgom nowego życia jest stworzenie domowej galerii ściennej. Do tego zadania najlepiej sprawdzą się klasyczne papierowi ramki passe-partout, których wykonanie jest bardzo łatwe. W tym artykule pokażemy, jak je wykonać, a następne wykorzystać w aranżacji wnętrza. Sposób wykonania Ramka passe-partout to francuski wynalazek, który oznacza nic innego jak kartonowe obramowanie przeznaczone do ekspozycji różnego rodzaju kompozycji takich jak obrazy, fotografie, grafiki ścienne, kolaże, plakaty czy też wspomniane pamiątki rodzinne. Najczęściej umieszczane są wewnątrz ściennych ram lub antyram, pełniąc funkcję ochrony zawartości przed zniszczeniem. Są one produkowane na szeroką skalę i dostępne w sprzedaży, jednak pragnąc uzyskać idealne dopasowaną ozdobę, warto wykonać je samodzielnie. Do tego zadania potrzebujemy kilku przedmiotów: - karton passe-partout, czyli prasowany gruby papier – dostępny w dużych sklepach z artykułami aranżacyjnymi oraz artystycznymi. Ewentualnie gruba tekturka w wybranym kolorze; - ekierka oraz długa linijka; - nożyk do papieru; - cienki ołówek; - twarde i gładkie podłoże lub podkładka; - papier ścierny drobnoziarnisty. Pierwszą czynnością, jaką powinniśmy wykonać, jest zmierzenie ramy oraz obrazka, jaki chcemy umieścić wewnątrz jako dekorację. Ramka nie powinna być zbyt szeroka, dlatego warto zawczasu sprawdzić, jak prezentuje się nasza kompozycja zarówno w kontekście koloru, jak i układu. Następnie zbieramy wymiary i za pomocą ekierki i linijki rysujemy okienko, które później wytniemy. Musimy zrobić to starannie, sprawdzając również równość kresek i ich prostopadłość względem siebie. Należy także zwrócić uwagę, żeby wymiar przygotowywanej ramki był odrobinę szerszy niż obrazka wewnątrz. Zapobiegnie to jego wypadaniu z ramki i powstawaniu zagięć. Kiedy mamy już przygotowany obrys, przystępujemy do cięcia kształtu, przykładając wcześniej linijkę do konturu. Aby zapobiec rozdarciu i rozwarstwianiu papieru, musimy zrobić to jednym zdecydowanym ruchem po krawędzi. Wyjmujemy środek, a jeśli obramowanie kartonu posiada nierówności, szlifujemy delikatnie brzegi papierem ściernym. W ten sposób usuniemy również pozostałości papieru w rogach. W tym momencie ramka jest gotowa i możemy dopasować ją do wszelkiego rodzaju ram, antyram lub wykorzystać samodzielnie do stworzenia wybranej dekoracji. Tak przygotowaną ozdobę możemy dowolnie przerabiać, wycinając fantazyjne wzory, filcując, doklejając i przecinając wedle uznania. Zastosowanie Zaletą ramek passe-partout jest uniwersalny charakter. Ich delikatność pozwala na zwiększenie atrakcyjności oraz wyciągnięcie głębi z przedstawianych obrazów, rycin lub fotografii. Dyskretne tło koncentruje wzrok odbiorców na prezentowanych elementach. Jej zastosowanie nie kończy się również na utrzymaniu grafik czy obrazów. Możemy zastosować kilka prostych tricków, aby dzięki nim zwiększyć walory estetyczne ściennych dekoracji: - jeśli chcemy uzyskać efektowną ochronę historycznych rycin czy starych fotografii, użyjmy dwóch ramek w różnych odcieniach, np. beżu i brązu. Pierwsza pozwoli rozświetlić ciemne obiekty, druga skupi uwagę na zawartości; - pamiętajmy, że beżowe passe-partout jest lżejsze i bardziej neutralne niż to w białym kolorze, więc planując stylizację, zwróćmy uwagę na odpowiednią kolorystykę; - możemy użyć ramek o różnej grubości, uzyskując ciekawy efekt trójwymiarowy. Wycięcie kartonu pod lekkim skosem da podobne rezultaty; - jeśli prowadzimy własny biznes i posiadamy certyfikaty i dyplomy zawodowe, to do ich prezentacji z powodzeniem możemy stosować tego rodzaju obramowanie; - ramki mogą także posłużyć jako tło do wszelkiego rodzaju zestawień złożonych z płaskich przedmiotów takich jak biżuteria, znaczki, monety lub też zasuszone kwiaty. Ich wykorzystanie pozwala na stworzenie efektownych kolekcji ściennych, które sprawdzą się zarówno w domu, jak i w biurze.
Autor: Konrad Kalbarczyk, styl. Eliza Mrozińska drewniana ramka (Agnieszka użyła 30x30 cm), tkanina (np. bawełna z nadrukiem albo wcześniej przygotowany patchwork), podwójna warstwa ociepliny (grubość 1 cm) większa od ramki (po 2 cm z każdej strony), tkanina spodnia (w neutralnym kolorze) też z zapasem (5 cm), tasiemka, guziki, zszywacz tapicerski, nożyczki, igła, nici, centymetr krawiecki, szpilki. Tablica na notatki doskonale dopasowana do wystroju wnętrza jest dodatkiem praktycznym i dekoracyjnym. Zobacz jak zrobić ją samodzielnie w domu. Poniżej znajdziesz instrukcję krok po kroku jak wykonać tablicę na notatki z ramki i tkaniny. Spis treściTkaniny dekoracyjne we wnętrzachTablica na notatki DIY – potrzebne materiałyMateriałowa tablica na notatki zrób to sam – instrukcjaJak zrobić tablicę na notatki? Obejrzyj zdjęcia z instrukcją: Tkaniny dekoracyjne we wnętrzach Tkaniny świetnie sprawdzają się w roli dekoracji wnętrza. Wzorzyste zasłony, poszewki na poduszki w różnych kolorach czy pled z ozdobnym motywem mają wielką moc – podkreślają styl wnętrza i dodają mu charakteru. W neutralnych aranżacjach wystarczy zmienić kilka tkaninowych dodatków, aby całość uległa metamorfozie. Taką stylową dekoracją z tkaniny może być również tablica na notatki, zrobiona z tego samego materiału co zasłony lub poszewki na poduszki. Jak wykonać ją samodzielnie? To całkiem proste. Poniższa instrukcja krok po kroku została przygotowana przez Lidię Rekosz-Domagałę i Agnieszkę Miązek. Tablica na notatki DIY – potrzebne materiały Do własnoręcznego przygotowania tablicy na notatki potrzebne będą: drewniana ramka dowolnej wielkości (na zdjęciach ramka o wym. 30 x 30 cm) tkanina z nadrukiem podwójna warstwa ociepliny o grubości 1 cm i wymiarach większych od ramki o 2 cm z każdej strony tkanina spodnia w neutralnym kolorze, z zapasem 5 cm z każdej strony tasiemka guziki zszywacz tapicerski nożyczki centymetr krawiecki igła nici szpilki Tablica może posłużyć do eksponowania zdjęć, pocztówek z wakacji czy notatek. Ważny jest dobór tkanin i formatu ramy, aby idealnie pasowała do wystroju domu Materiałowa tablica na notatki zrób to sam – instrukcja Krok 1. Ułóż drewnianą ramkę na środku tkaniny spodniej (nieozdobionej). Podwiń pierwszą krawędź, zawiń na ramkę, przymocuj w dwóch miejscach zszywaczem. Zrób to samo po przeciwnej stronie, naciągając tkaninę podczas mocowania (musi być napięta). Analogicznie potraktuj pozostałe brzegi. Krok 2. Odetnij rogi tkaniny równo z ramką tak, by nie odstawały, przymocuj je zszywaczem. Krok 3. Połóż na stole tkaninę właściwą (front tablicy), ozdobną stroną do dołu. Na jej środku ułóż ocieplinę. Na środku połóż ramkę. Krok 4. Zawiń pierwszy brzeg tkaniny ozdobnej i przymocuj w trzech miejscach do ramki za pomocą zszywacza. Zrób to samo po przeciwnej stronie, naciągając tkaninę tak jak wcześniej. Postępuj podobnie z pozostałymi brzegami. Krok 5. Naciągając tkaninę, przymocuj jej rogi równolegle do przerwy między deskami ramki. Owiń róg ramki materiałem i przymocuj mniej więcej pośrodku. Postępuj analogicznie z pozostałymi rogami, aż tablica będzie starannie obita ozdobną tkaniną. Krok 6. Odwróć tablicę na prawą stronę i zmierz jej przekątną. Potrzebujesz ok. 8 cm więcej tasiemki. Przymocuj zszywaczem końce tasiemki, podwijając je pod tkaninę na rogu (po lewej stronie tablicy). Powtórz czynność na drugiej przekątnej. Krok 7. Za pomocą centymetra krawieckiego odmierz środek każdego boku – zaznacz te punkty szpilkami. Krok 8. Dopasuj tasiemki (pamiętaj o ok. 8 cm zapasu, jak wcześniej) i przypnij je w miejscach zaznaczonych szpilkami. Krok 9. Odwróć tablicę, przytnij tasiemkę, podwiń pod tkaninę i przyczep zszywaczem. Wyjmij szpilki, przymocuj tak samo drugi koniec tasiemki, lekko ją naciągając. Przytwierdź pozostałe tasiemki w analogiczny sposób. Krok 10. W miejscach, gdzie krzyżują się tasiemki, przyszyj guziki (przeszywaj na wylot całą tablicę, tzn. wszystkie jej warstwy, guzik nie może być przyszyty jedynie do wstążek!). Tasiemki muszą być odpowiednio napięte, aby notatki nie wypadały. Gotową tablicę powieś na ścianie lub postaw np. na komodzie. MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Zrób to sam: tablica na notatki w ozdobnej ramie Organizer na ścianę nad biurkiem DIY: kratka przypominajka MUST HAVE blogerów! Project Life – album ze zdjęciami i nie tylko. Co to jest? Jak zrobić? Od czego zacząć? Jak zrobić tablicę na notatki? Obejrzyj zdjęcia z instrukcją: Autor: Konrad Kalbarczyk, styl. Eliza Mrozińska drewniana ramka (Agnieszka użyła 30x30 cm), tkanina (np. bawełna z nadrukiem albo wcześniej przygotowany patchwork), podwójna warstwa ociepliny (grubość 1 cm) większa od ramki (po 2 cm z każdej strony), tkanina spodnia (w neutralnym kolorze) też z zapasem (5 cm), tasiemka, guziki, zszywacz tapicerski, nożyczki, igła, nici, centymetr krawiecki, szpilki.
jak zrobić podwójne zdjęcie